6/29/2016

Arbuzowe love


Sezon na arbuzy uważam za otwarty! Choć jestem zdecydowaną wielbicielką cytrusów, soczystym arbuzem nigdy nie pogardzę. Orzeźwiający, słodki, smaczny i bardzo uniwersalny - można go dodać niemalże wszędzie! Idealny na letnie imprezy, grille, a nawet śniadania! Pasuje do dań słodkich, słonych i deserów. Grzechem byłoby nie skorzystać! W ramach ostudzenia głowy (zarówno mojej, jak i waszej), podrzucam dziś moje propozycje podania. Od razu mówię - żadnej w nich innowacji. Przy takich upałach jedyne o czym myślę to "zimne" i "szybko". Tak więc będzie mroźno i na już. Zapraszam!

Arbuzy to idealny materiał na lody! Dawno już przerzuciłam się z tych śmietankowo-czekoladowych na bardziej wodne, jak choćby mrożone soki. W ubiegłym roku szalałam za mrożonymi jagodami, malinami i truskawkami. Rok 2016 ogłaszam rokiem mrożonego arbuza. Kto by pomyślał, że w tak prosty sposób można zaserwować orzeźwienie?


Jedyne, czego potrzebujesz, to nóż. Oczywiście, możesz mieć więcej klasy i zaangażowania, niż ja. Wtedy przydadzą ci się jeszcze patyczki, pojemniki na lody, a może nawet foremki. W każdym razie, lody arbuzowe to zero filozofii. Pokrój, wsadź do zamrażalnika i gotowe. Ja przygotowuję kąski idealne na raz. Zachwycą każdego! A dla większych łasuchów klasyczne, arbuzowe trójkąty. Chwilka mrożenia = komfort jedzenia. Koniec ze uciekającymi po palcach pestkami i cieknącym po łokciach sokiem. Hurra!

Czy ktoś wyobraża sobie jeszcze świat bez blendera? Ja nie. Soki i koktajle można teraz zrobić dosłownie ze wszystkiego. Domyślacie się więc pewnie, że pierwszym co zrobiłam ze świeżo przyniesionym arbuzem to wrzucenie go do miksera. Efekt nie powalił mnie z nóg tak, jak przypuszczałam, ale wiem już, gdzie leżał mój błąd. Arbuz to owoc bardzo wodnisty. Zblendowany to zwyczajnie zabarwiona woda. Nie wiem, gdzie znika cały jego smak i słodycz. Na szczęście jest ratunek. Do swojego dodałam kilka truskawek. Nie tylko sprawiły, że kolor jest intensywniejszy i wizualnie przyciągający, ale dodały też odrobiny smaku, który wprost krzyczy "lato!". Mniamm. Wyobraźcie sobie teraz, że miksturkę przelewacie do foremek na lody. Hit imprezy gwarantowany. A jakby jeszcze wkroić miętę? Niebo w gębie.

Instagram roi się od świetnych pomysłów. #watermelon jest obecnie jednym z najczęściej przeze mnie odwiedzanych! Jeśli szykujecie grilla, chcecie zrobić wrażenie na znajomych, albo po prostu lubicie pięknie zaserwowane jedzenie, arbuz to wasz najlepszy przyjaciel na najbliższy miesiąc. Wyczarujecie z niego wszystko. Od prostych lodów, po wymyślne rzeźby. Możliwości kończą się tam, gdzie wasza wyobraźnia.


W jakiej formie arbuz smakuje wam najbardziej? Jak lubicie go przyrządzać? Czekam na komentarze i pomysły, które w tym roku zdecydowanie zamierzam wykorzystać. Jeśli traficie na jakieś ciekawe inspiracje na Instagramie, oznaczcie mnie w komentarzach - chętnie zerknę! Ode mnie na dziś to wszystko. Do usłyszenia! Xx

4 komentarze:

  1. Jestem ogromną fanką arbuza, ale mam dla wszystkich czytelników jedną radę! Nie kupujcie nigdy całego arbuza, chyba, że macie zamiar wyżywić armię, która od kilku dni nie miała nic w ustach. Ostatnio popełniłam ten błąd i niestety połowę musiałam wyrzucić, bo po prostu go nie przejedliśmy :(. Jak już mam ćwiartkę to też uwielbiam tego mrożonego albo genialna sałatkę owocową! Arbuz w kostkę, mango, maliny, truskawki, borówki, kiwi i wszystko! To jest tak pyszne i proste, że mogłabym jeść w upały na śniadanie obiad i kolację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Mojego połowa jest pokrojona i zamrożona, bo nie da się całości przejeść. A sałatka, pycha pycha, tylko jak samemu się ją je, to zakup owoców się nie kalkuluje - chyba, że zamierzasz jeść tylko sałatkę.

      Usuń
  2. Ciekawy post :D Zgadzam się z Martą.
    Nowy post. Zajrzysz? :))

    efeel.wordpress.com
    << CO ZROBIĆ Z TRUSKAWKAMI?, Pomysły na nocną

    OdpowiedzUsuń